Uroda

MÓJ NIEZAWODNY ZESTAW DO CODZIENNEGO MAKIJAŻU

listopada 12, 2014 Słomkowo 6 Komentarzy

Hey,
dziś chciałam Wam pokazać mój niezawodny zestaw, który używam do codziennego makijażu. Czego oczekuję od makijażu? Przed wszystkim chcę mieć pewność, że jest niezawodny oraz to, że moja cera jest odpowiednio nawilżona. I brak efektu maski!!! Tak więc zaczynajmy:
Moim pierwszym must have do podkreślenia brwi jest Inglot, Brow Shaping Pencil (modelujący ołówek do brwi). Nie wyobrażam sobie makijażu bez tej woskowej kredki. Daje naprawdę bardzo naturalny efekt.
Cena: ok. 23 zł
ZALETY:
-jest dostępna w trzech odcieniach
-ładnie podkreśla brwi
-ma woskowa konsystencję 
-jest bardzo wydajna
-nie rozmazuje
-długotrwały efekt
WADY
-dla mnie brak :)
Do zmatowania cery używam pudru sypkiego z Inglota (Stage-Sport-Studio). Zapewnia idealny mat dzięki czemu cera jest gładka. 
Cena: ok. 40 zł 2,5 g

ZALETY:
-b. dobrze wykańcza makijaż
-brak efektu maski
-nie ma zapachu
-łatwo dostępny
-ujednolica cerę
-brak parabenów!!!
-dostępny w trzech uniwersalnych kolorach 
WADY:
-puder się wysypuje

Moim drugim must have do podkreślenia brwi. To cień z Inglota 569. Cień jest z serii Freedom System Square i musimy dokupić do niego kasetkę. Cena samego cienia to ok. 13 zł. plus dodatkowo pojedyncza kasetka, która jest z już lusterkiem i aplikatorem koszt ok 12 zł.




Podkład wygładzająco-rozświetlający z Yves Rocher

tak naprawdę kupiłam go w ciemno. Dużo o nim ostatnio czytałam na forach i postanowiłam wypróbować na swojej jasnej skórze. Muszę przyznać, iż był to szczał w dziesiątkę! 
Do tego kupiłam pędzel do podkładu Pinceau Fond de Teint, który równomiernie rozprowadza podkład, dzięki czemu daje naturalny efekt. Przyznam się szczerze, że nie mam ani dużego doświadczenia czy też porównania jeśli chodzi o pędzle do makijażu. Zresztą pisałam tutaj, że proszę Was o radę jakie pędzle wybrać. Cena: ok. 30 zł.

Pędzel do podkładu Pinceau Fond de Teint

Po tygodniowym użyciu mogę napisać, że pędzel nie traci włosia. Dobrze rozprowadza produkt nie robiąc przy tym smug. Ma idealny kształt i dobrze leży w dłoni. Póki co jestem z niego zadowolona. A teraz krótko o podkładzie, który od razy przypadł mi do gustu. Podkład wygładzająco-rozświetlający odcień jasny beż 200-  do kupna tego produktu skusiła mnie promocyjna ceną jaki i jej skład. Mogę o nim napisać praktycznie same zalety, długo się utrzymuje, cera jest matowa i pięknie rozświetlona. Ślicznie pachnie. Nie zatyka porów. Brak efektu maski. O wadach mogę napisać, że jest dość drogi jeżeli nie jest w promocji, drugi zaś minus to brak zatyczki. Na pewno kupię go jeszcze nie raz :) Cena za 30 ml: ok. 78 zł (kupiłam go w promocji za 46,90 zł)


1. Kiko Luxurious Lashes waterproof mascara- jest to idealna maskara która nadaje się na basen, ponieważ nie rozmazuje się w kontakcie z wodą. 
Cena: ok. 30 zł

ZALETY:
-wodoodporny 
-nie skleja rzęs 
-nie skrusza rzęs
-przyjemny zapach
-cena
WADY:
-ciężko dostępny w Polsce
-słabo pogrubia rzęsy


2. Astor Big & Beautifil Boom- chyba najgorszy tusz z Astora jak miałam.
Cena: 29,90 zł

ZALETY:
-cena (często w Super-Pharm jest w promocji)
-ładna czerń
-pogrubia (bez sztucznego efektu)
-cena
-dość wydajny (starcza mi on na 6 miesięcy)
-design tuszu
WADY:
-szczoteczka jest dla mnie troszkę za gruba
-pozostawia grudki
3.Yves Rocher Mascara Longuer 360° -  Jestem nim oczarowana. Pięknie wydłuża rzęsy, nie skleja i nie pozostawia grudek. Póki co jest to najlepsza maskara jaką miałam.
Cena: 49 zł

ZALETY:
-głęboka czerń
-piękne opakowanie
-ładnie podkreśla rzęsy
-daje ładny, naturalny efekt
-zmywa się bezproblemowo
WADY:
-cena
4. Avon Super Extend Extreme Mascara- najgorszy chyba jaki miałam!!! Chyba jeszcze nigdy nie natrafiłam na dobrą maskarę z Avon. I raczej już się nie skuszę, bo to nie jest moja pierwsza maskara z tej firmy.
Cena: ok. 35 zł

ZALETY:
-tylko opakowanie jest ładne
WADY:
-cena
-nie wydłuża
-skleja strasznie rzęsy
-brzydki zapach
-wodna konsternacja
-ciężko mi się go zmywało
-szybko wysycha 
-odbija się na powiekach

5. Rimmel ScandalEyes By Kate - został zaprojektowany przez supermodelkę Katy Moss. Uwielbiam ją za jej indywidualny styl i dziewczęcy wygląd. Jeżeli chodzi o tą maskarę to u mnie jakoś super się nie sprawdził. Dla mnie bardzo przeciętny tusz do rzęs.
Cena: 29 zł (kupiłam go w promocji za 19,99 zł)

ZALETY:
-rzęsy są pogrubione
-brak grudek
-dość wydajny
-cena (często możemy go kupić w promocji np. w Rossmanie)
-nie kruszy się
WADY:
- strasznie brudzi po malowaniu
-mało przyjemny zapach
-troszkę nie wygodna szczotczka

Wyraźną kreskę na górnej powiece wykonuje flamastrem z Maybelline (Master Precise Liquid Eyeliner), który łatwo i szybko podkreśla spojrzenie. Cena: ok. 24 zł

ZALETY:
-prosto zrobić nim kreskę
-nie podrażnia oczu (bynajmniej w moim przypadku)
-kolor- intensywna czerń
-starcza na długo(ja go mam już rok) 
WADA:
-nie jest wodoodporny :)


Dajcie koniecznie znać, czy któryś z tych produktów używaliście? :)

Pozdrawiam

Agnieszka!

6 komentarzy:

  1. Lubię kosmetyki inglot :)
    pozdrawiam!
    www.haydenka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma to jak Inglot :) pozostałych kosmetyków niestety nie miałam przyjemności poznać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie miałam żadnego z tych kosmetyków. Ale ten cień z Inglota bardzo mi sie spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny post! Spodobał mi się twój blog ! Może wspólna obserwacja ?

    miki-i-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja ostatnio dostałam próbkę podkładu pure light z Yves Rocher i jestem zakochana. Jest fantastyczny!

    OdpowiedzUsuń