Ciąża
39 TYDZIEŃ CIĄŻY
Właśnie zaczynam
39 tydzień. Termin porodu zbliża się wielkimi krokami. Rzeczy dla siebie już
spakowałam do walizki ale jeszcze muszę ciuszki dziecka dopakować. Ciągle to
odkładam, bo tak naprawdę nie do końca, wiem co będzie mi potrzebne. Do porodu
już jestem zwarta i gotowa. Może maluszek pomału wychodzić :) Najgorsze jest teraz to czekanie, że może się w każdej
chwili zacząć. Póki co nic na to
się nie zanosi. Teraz moje myśli krążą wokół tematu: Czy ja rzeczywiście dam
sobie ze wszystkim radę?
Jak się czuje w tych ostatnich dniach?
Te nocne wycieczki do toalety mnie wykańczają. Żadna
pozycja do spania mi nie pasuje :( Dość nie dawno pojawiły się małe rozstępy na brzuchu
mimo, że codziennie systematycznie wcierałam kremy. To chyba nie jest zależne
od nas. Ale póki co nie poddaje się i wcieram jeszcze większą ilość. Liczę, na
to, że po ciąży będą mniej widoczne. Coraz bardziej tęsknie za leżeniem na
brzuchu, pójściem do sauny, czy też gorącą kąpielą. Chyba każda kobieta już
dość zaawansowanej ciąży, wie o czym ja pisze. Przez całą ciążę starałam się być
aktywna, minimum 3 do 4 razy w tygodniu regularnie ćwiczyłam. To muszę Wam
powiedzieć, iż teraz w tych ostatnich tygodniach nie jest to łatwe. Nawet
spacer 30 minutowy sprawia mi ogromną trudność. I nie wspomnę o tym ile zajmuje
mi samo wyszkowianie siebie do wyjścia. Aż odechciewa się wszystkiego. Zaczynam odczuwać zmęczenie swoim stanem. Tęsknie już za normalnością. Rzeczy, które kupiłam na okres ciąży, prawie wszystkie stają się ciasne, mało wygodne, a obuwie zakładam jak teraz robi się coraz cieplej to tylko baletki, bo ze sznurowaniem ledwo daje rade.
Ból krocza przy stawaniu z łóżka, chodzeniu staje się coraz bardziej uciążliwy, nawet gdy się przewracam na drugi bok podczas snu zajmuje mi to sporo czasu. Odczuwam związku z tym straszny dyskomfort. Mam nadzieje, że to tylko dolegliwości fizjologiczne, które wiążą się z moją końcówką ciąży i jest to nic groźnego i po porodzie to minie.
Wczoraj udałam się z mężem na sesje z brzuszkiem. Tutaj możecie zobaczyć pierwsze zdjęcia,
które już dostałam od fotografa.
Tak, prezentuje się ja i mój
brzuszek w 39 tygodniu ciąży :)
Pozdrawiam,
Agnieszka
Pięknie wyglądasz! Już niedługo te dolegliwości minął a zaczną się następne:) Nie pocieszyłam cię ale nie martw się będziesz mieć w ramionach lekarstwo na wszystkie choroby, swoje największe szczęście. Powodzenia:)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana za miłe słowa :)
UsuńŁadny brzuszek! mi jeszcze niedawno się ludzie pytali, czy będę miała bliźniaki, a tu 3 tyg temu córcia przyszła na świat, dzień przed terminem, ale zupełnie rozumiem to o czym piszesz - na koniec człowiek ma dość ciążowego stanu, doskwierają różne dolegliwości, do tego to puchnięcie! na szczęście większość niemiłych objawów mija w kilka dni po porodzie!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz! Dasz sobie radę ze wszystkim:) po porodzie sama słodycz, to bardzo motywuje i daje siłę. trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPamiętam jak też się męczyłam na końcu ciąży. Każdy dzień był coraz gorszy.Coraz bardziej męczący. Na szczęście potem wszystko wynagradza maluszek. Choć w pakiecie znów nocne pobudki :D
OdpowiedzUsuńTo już tak bliziutko... Pięknie wyglądasz! Ja urodziłam na 8 dni przed terminem. Tobie też życzę, by zdarzyło się to już niedługo (chyba, że z jakiś powodów chcesz rodzić później) i żebyś nie musiała czekać jak na szpilkach, kiedy to w końcu nastąpi. Trzymam kciuki za bezproblemowe i szybkie rozwiązanie! /Justyna.
OdpowiedzUsuńOstatnie 9 dni :) Brzuszek idzie pomału na dół :) Już naprawdę się nie mogę doczekać tego małego szkraba :)
UsuńSuper - ja tez na 10 dni przed porodem miałam profesjonalną sesję brzuszkową - super wspomnienie. A szpital juz wybrałaś? bo właśnie opisałam moje wrażenia o jednym z poznańskich szpitali położniczych.
OdpowiedzUsuńTak szpital wybrałam Chcę rodzić na Raszei w Poznaniu. Pędzę zobaczyć jaki szpital poznański opisałaś. Strasznie mnie to ciekawi :)
UsuńZnam te dolegliwości i uwierz mi też tęsknię za spaniem na brzuchu, w ogóle żeby mnie juz o połowę mniej było, ja mam dziś 41 t.c. jutro idę do szpitala bo też się nic nie zanosilo na wcześniejszy poród. Strasznie się boje ale mam nadzieje ze juz niedługo będzie po wszystkim ☺ pozdrawiam Danka
OdpowiedzUsuńO właśnie i tym też marzę, aby mnie było o połowę mniej :) Nie martw się będzie dobrze :)
UsuńWyglądasz rewelacyjnie u mnie dopiero 18 tydzień:) a można wiedzieć ile przytyłaś przez całą ciążę? I jak jest z przybieraniem na wadze od 36 tygodnia ? Życzę szczęśliwego rozwiązania:
OdpowiedzUsuń)
Bardzo dziękuje :)
UsuńJa przez całą ciążę przytyłam ok. 15kg. Właśnie najwięcej zaczęłam przybierać od 37 tygodnia. Waga do 36 tygodnia super się utrzymywała, a potem troszkę skoczyła. Lekarz mówi, że to normalne. Dla mnie najważniejsze jest, aby maleństwo było zdrowe i poród przebieg bez żadnych komplikacji. O wagę kochana się nie martw przy karmieniu kobiety szybko wracają do swojej wagi :) A Tobie serdecznie gratuluje i życzę spokojnej ciąży, zdrowego, silnego maluszka :)
Pięknie wyglądasz :) Tylko pozazdrościc. A jak sobie radzisz z dolegliwosciami np. bolem kregoslupa? Ja niestety mialam cięzko przeprawę, w ogole nie moglam spac i znalezc wygodnej pozycji. Wybawieniem byl dla mnie moj maz ktory postanowil mmi zrobic niespodziankę i kupil bardzo wygodny materac plantpur :) Oczywiscie sam na tym tez skorzystal, ale ja sobie nie wyborazam drugiej ciazy bez tego cudenka :)
OdpowiedzUsuńU nas też już niedługo. Mamy tylko problem wielki jaki materac dla dziecka wybrać. Cała reszta jż czeka piękna i pachnąca :D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! Pod koniec ciąży z butami faktycznie może być problem, nogi puchną, ciężko cokolwiek ubrać. Z jednej strony lepiej przeżywać to w lecie, kiedy mamy np. klapki do wyboru, z drugiej jednak upał jest chyba jeszcze gorszy... Ja miewałam też ogromne problemy z żylakami, dlatego przed drugim dzieckiem wyposażyłam się w pończochy uciskowe, które dodały nieco urody moim obolałym nogom. Na szczęście te nasze ciążowe bolączki wynagradza chwila, w której do rąk podają nam nasze dziecko - bezcenne :)
OdpowiedzUsuń