Podróże
SIEDEM DRZEW - GOŚCINIEC - RESTAURACJA PRZYJAZNA MALUCHOM
To był na prawdę mroźny lecz jednocześnie niezwykle ciepły i rodzinny dzień. Od samego rana sypał śnieg. Ulice i drzewa pokryły się białym puchem. Wszystko było takie piękne. Wiedziałam, iż tego dnia nie było można zmarnować na bezczynne siedzenie przed ekranem telewizora czy komputera. Wzięłam zatem w garść całą rodzinkę, proponując tym samym wspólny spacer. Wyprawa ta spontanicznie zakończyła się w Biskupicach w Gościńcu "Siedem Drzew". Jak wielkie było moje zdziwienie, iż prócz pięknej niczym z Narnii scenerii zasypanego śniegiem ogrodu botanicznego przynależącego do obiektu okazało się, iż restauracja czeka otworem na przejezdnych, zmarzniętych i głodnych gości.
Po krótkim i niezwykle orzeźwiającym spacerze daliśmy się skusić zapachom płynącym z obecnej tu restauracji, udając się na nieplanowany rodzinny obiad. To nie nasza pierwsza wizyta w "Siedmiu Drzewach", no i z pewnością nie ostatnia. Jedzenie jak zwykle - WOW! Ogromne brawa dla szefa kuchni, który potrafi zaskoczyć. Menu nietuzinkowe! Zawsze spotyka na nas tu sporo niespodzianek. Prócz niesamowitych doznań kulinarnych, nie mogę zostać obojętna wobec panującego tu klimatu, który jest w tym miejscu nie do opisania! Kominek, trzask palącego się drewna, to jest to czego potrzeba człowiekowi w takie chłodne i zimowe dni. Warto tu wpaść. Lokal daje możliwości przybycia z całą rodziną, nie wyłączając przy tym naszych "milusińskich". Na miejscu nie zabraknie przewijaka, krzesełka, a także pokoju przeznaczonego do karmienia.
Reasumując miejsce na medal - POLECAM WSZYSTKIM !!!
Wbrew pozorom ceny nie odstraszają :-)
Poniżej krótka fotorelacja:
Pięknie miejsce, piękne zdjęcia, piękny Wy! :) Zima na razie nas rozpieszcza!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
NOWY POST
zazdroszczę pięknego śniegu....
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że tak szybko stopniał :(((
UsuńPrzepiękne zdjęcia! I faktycznie niesamowita sceneria! Musicie tam wrócić i zrobić zdjęcia wiosną, gdy rośliny zaczną budzić się do życia! Ja mam niestety za daleko :( Fajnie, że istnieją takie miejsca, które zarówno rozumieją potrzeby tych najmłodszych gości jak i Rodziców. W Krakowie jest masa restauracji, gdzie mamy z dziećmi nie są mile widziane albo serwuje się im stolik na końcu sali, żeby przypadkiem nie przeszkadzały gościom. Porażka..
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia :) Ale masz piękny kolor oczu *.* :))
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
ale pyszności jedliście <3
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia - to piękna pamiątka:)
OdpowiedzUsuń