Podróże
W miniony weekend odwiedziliśmy dwa niezwykłe punkty, ale zacznijmy od początku. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy do Westerland, czyli do Miasteczka Laredo Town oraz indiańskiej wioski Raven Territory. Westerland to magiczna kraina dzikiego zachodu w samym sercu Polski, położona pośród dzikich terenów nieskażonych cywilizacją. Uwierzcie, klimat w tym miejscu jest niepowtarzalny! Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, iż jest to miejsce bardzo zbliżone do odwiedzonego przez nas już wcześniej Silverado City. Nic bardziej mylnego. Westerland to zupełnie inna bajka. Oprócz kowbojów można tu spotkać indian, którzy z chęcią przybliżą nam swoją kulturę. Co więcej jeśli tylko zechcemy możemy wyruszyć w podróż w czasie spędzając calutką noc w najprawdziwszym indiańskim TIPI. Z tej opcji z pewnością skorzystamy, ale dopiero gdy Olivier trochę podrośnie. Na chwilę obecną zwiedziliśmy wioskę indian, miasteczko kowbojskie gdzie wizerunek naszego syna znalazł się na liście gończym wydanym przez szeryfa :) Skosztowaliśmy również prostego jadła, poznaliśmy szopa, osiołka i konika. Na sam koniec skorzystaliśmy również z atrakcji dla najmłodszych tj. placu zabaw, trampoliny, dmuchanej zjeżdżalni po czym po wykonaniu kilku ciekawych ujęć ruszyliśmy dalej.
WESTERNLAND / NENUFAR CLUB, CZYLI DWA FAJNE KIERUNKI NA WEEKEND Z DZIECKIEM
Jak zapewnie pamiętacie, każdy wolny weekend staramy się spędzać razem, odwiedzając przy tym kolejne interesujące miejsca zaplanowane na naszej rodzinnej mapie. Do chwili obecnej chyba najbardziej podobały Wam się nasze relacje z wypadów do Deli Parku, Makiety w Borówcu, Muzeum Narodowego w Szreniawie oraz do miasteczka westernowego Silverado City. Wraz z niniejszym postem mamy dla Was kolejne miejsca, które mogą stać się wspaniałym pomysłem na spędzenie weekendu z Waszą pociechą.W miniony weekend odwiedziliśmy dwa niezwykłe punkty, ale zacznijmy od początku. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy do Westerland, czyli do Miasteczka Laredo Town oraz indiańskiej wioski Raven Territory. Westerland to magiczna kraina dzikiego zachodu w samym sercu Polski, położona pośród dzikich terenów nieskażonych cywilizacją. Uwierzcie, klimat w tym miejscu jest niepowtarzalny! Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, iż jest to miejsce bardzo zbliżone do odwiedzonego przez nas już wcześniej Silverado City. Nic bardziej mylnego. Westerland to zupełnie inna bajka. Oprócz kowbojów można tu spotkać indian, którzy z chęcią przybliżą nam swoją kulturę. Co więcej jeśli tylko zechcemy możemy wyruszyć w podróż w czasie spędzając calutką noc w najprawdziwszym indiańskim TIPI. Z tej opcji z pewnością skorzystamy, ale dopiero gdy Olivier trochę podrośnie. Na chwilę obecną zwiedziliśmy wioskę indian, miasteczko kowbojskie gdzie wizerunek naszego syna znalazł się na liście gończym wydanym przez szeryfa :) Skosztowaliśmy również prostego jadła, poznaliśmy szopa, osiołka i konika. Na sam koniec skorzystaliśmy również z atrakcji dla najmłodszych tj. placu zabaw, trampoliny, dmuchanej zjeżdżalni po czym po wykonaniu kilku ciekawych ujęć ruszyliśmy dalej.
Oto nasza mapa :)
Po zwiedzeniu Westernland udaliśmy się do pięknego parku rekreacyjnego "Nenufar Club" mieszczącego się w zacisznej dzielnicy Kościana. Na początku zwiedziliśmy "Świat Bajek", gdzie znajdowały się makiety dwudziestu bajkowych domków. Naszym zdaniem jest to niewątpliwe największa frajda dla naszych maluszków. Można tu zobaczyć m.in. dom Muminków, chatę Papy Smerfa czy piernikową chałupę Baby Jagi. Na terenie kompleksu możemy także skorzystać ze sprzętu pływackiego takiego jak tratwy, kajaki i łodzie (bez dodatkowych opłat). Są stanowiska piknikowe z których w każdej chwili można skorzystać urządzając sobie grilla.
Spacerując możemy zobaczyć miniatury znanych budowli świata.
Na terenie znajduje się największa w Wielkopolsce sala zabaw Nufrik dla dzieci, a w niej:
8 różnych zjeżdżalni, 2 baseny z piłkami, ściany wspinaczkowe, tunele i labirynty, wiszące mosty, zęby rekina, strefa trampolin, mini boisko oraz wiele innych atrakcji.
Słowem podsumowania, oba miejsca są tak różne i tak ciekawe, że z pewnością warto każde z nich odwiedzić. Które miejsce Waszym zdaniem, bardziej sprostało by Waszym oczekiwaniom? Oczywiście jeżeli macie jakiekolwiek pytania, to śmiało piszcie w komentarzach - na wszystkie odpowiemy :)
Nawet nie wiedziałam, ze takie miejsca istnieją. Ps. zdjęcia cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
UsuńA gdzie wszyscy kowboje i apacze? Dlaczego tam tak pusto? :O
OdpowiedzUsuńBajeczny ten Nenufar. Wypatrzyłam tam taki małpi gaj, który na pewno wciągnąłby moich chłopców :)
Póki co byliśmy tylko kilkukrotnie w Western City pod Karpaczem - ale ostatnie pobyty dość mocno nas rozczarowały, chyba lata świetności to miejsce ma już za sobą. Dlatego tym bardziej chętnie odwiedzimy Westernland - i na pewno podzielimy się swoimi wrażeniami na blogu ! Dzięki za inspirację :)
OdpowiedzUsuńNo powiem szczerze: atrakcji cała masa :)
OdpowiedzUsuń