Dziecko

IDZIE LASEM JESIEŃ

września 28, 2017 Słomkowo 2 Komentarzy


Nie da się ukryć, że złota polska jesień zagościła już u nas na całego. Uwielbiam tę porę roku. Dobrze, że mamy zaledwie kilometr do lasu. Ostatnio na spacerze podziwialiśmy z Olivierem zmieniające się kolory liści na drzewach. Jeszcze dzień, może dwa i będzie leżało ich już duuużo więcej – a wtedy to chyba długo nie będziemy wracać ze spacerów. Podczas wycieczek po lesie nasz mały odkrywca zwykle szybko robi się głodny i spragniony, dlatego zawsze zabieram ze sobą małą przekąskę jak np. jabłko lub banana i bidon z wodą. Naszym ostatnim odkryciem jest kubek NUK z miękką silikonową słomką. Kubek ten to oczywiście niekapek. Jest lekki, wygodny do trzymania przez dziecko, co jest ogromnym plusem przy użytkowaniu przez małe rączki. Kubki NUK Flexi Cup są dostępne w różnych wzorach. Bidon świetnie sprawdzi się dla dzieci, które nie piją już z butelki. Posiada klips, dzięki któremu butelkę mogę przypiąć do paska, wózka, czy torebki. Nie zawiera bisfenolu, który jest szkodliwy dla zdrowia. Dzięki silikonowej słomce, która posiada specjalny zawór umożliwia picie bez rozlewania. A na koniec powiem Wam w sekrecie, że jest dość odporny na upadki. Olivier bardzo dokładnie to sprawdził :)


Butelka z silikonową słomką NUK FLEXI CUP 29zł tutaj.

Czapka / Kappahl, spodnie H&M, Buty /Slippersfamily, 
Kurtka / Next 

2 komentarze:

Dziecko

7 NASZYCH SPOSOBÓW NA ZASZCZEPIENIE W DZIECKU ZDROWYCH NAWYKÓW ŻYWIENIOWYCH

września 23, 2017 Słomkowo 8 Komentarzy

Nie od dziś wiemy, że dobre nawyki żywieniowe wynosimy z domu. Żadne dziecko nie przychodzi na świat z nieustaną ochotą na frytki, pizzę czy też wrodzoną niechęcią do brokułów i marchwi. Wiele w tej materii zależy od nas samych, czyli rodziców. Reklamy fast-foodów oraz towarzyszące ciśnienie ze strony otoczenia w kontekście "wygodnego" żywienia wcale nie ułatwiają nam tego zadania. Utrzymywanie zdrowej diety może mieć głęboki wpływ na zdrowie naszych dzieci, pomagając ustabilizować ich energię, a także poprawić im nastrój. Zdrowe odżywianie może pomóc zachować także zdrową, prawidłową wagę oraz dobre samopoczucie emocjonalne i psychiczne. Jak pomóc  zatem naszym pociechom w nabywaniu dobrych i zdrowych przyzwyczajeń? Oto nasze sposoby:

I. Im mniej przetworzone produkty tym lepiej
Staramy się jeść więcej żywności, która została przetworzona w możliwie najmniejszym stopniu. Im bliżej jej naturalnej formy tym lepiej. Często zaopatrujemy się w produkty u lokalnych dostawców.

II. Mama i tata jako model wzorcowy
Próbujemy  być wzorem do naśladowania.  Choć nie zawsze jest to możliwe to coraz częściej staramy się wszelkie wspólne posiłki jeść zdrowo w oparciu o wartościowe składniki. Celujemy w sezonowe i lokalne produkty.

III. Częściej gotujemy w domu. 
Dania na wynos czy nawet te zjedzone w restauracji mają często więcej cukru i niezdrowego tłuszczu niż te same posiłki ugotowane w domu. Raz na jakiś czas nie zaszkodzi, niemniej jednak zawsze większą kontrolę nad tym co jemy osiągniemy gotując sami.

IV. Uczymy się na zakupach
Będąc z Olivierem na zakupach wytaczamy mu zadania, poszukując wspólnie zdrowych produktów, służących w kolejnym kroku do wspólnego przygotowania posiłku. Na pewno gdy syn będzie starszy wdrożymy go w praktykę czytania etykiet żywności.

V. Mamy zdrowe przekąski
W naszym domu zawsze są warzywa, owoce oraz zdrowe napoje ( woda czy wyciskany, tłoczony sok z owoców). Wszystko to w celu uniknięcia niezdrowych zapychaczy typu ciastka, paluszki czy napoje gazowane. Choć tak na prawdę nie raz ulegamy pokusie sięgając po coś słodkiego :)

VI. Nie nagradzamy słodyczami
Nie używamy słodyczy jako formy nagrody czy przekupstwa. Zatem nie zmuszamy swojego dziecka do każdorazowo "czyszczenia" talerza w trakcie obiadu.

VII. Eksperymentujemy z posiłkami
Gdy Oli wystrzega się warzyw próbujemy je "przemycić" w innym lubianym przez niego daniu. Przyczajona marchewka, często zostaje niezauważalnie pochłonięta wraz z puree ziemniaczanym. Trochę sprytu i zawsze się udaje. Chociaż im dziecko starcze tym jest coraz trudniej. 
Jak już wspomnieliśmy, celujemy głównie w produkty zdrowe, sezonowe i lokalne. Prócz samego pozytywnego oddziaływania minimalnie przetworzonych produktów na nasz organizm, pamiętajmy również, iż wybierając pomidora czy ogórka od lokalnego rolnika pomagamy naszej planecie, poprzez obniżenie emisji gazów cieplarnianych. Nie wierzysz? Koniecznie zapoznaj się z najnowszą publikacją fundacji WWF. To z pewnością Cię zainteresuje. Nie bądź obojętny. Pomóż sobie i innym. Koniecznie obejrzyj ten krótkometrażowy filmik, który daj bardzo dużo do myślenia: (klik).

Wpis powstał przy współpracy z WWF Polska. Więcej informacji na stronie Energia odNowa.


8 komentarze:

Zakupy

RECENZJA ROWERKA BIEGOWEGO PUKY LR M

września 17, 2017 Słomkowo 5 Komentarzy

Nasz milusiński rośnie jak na drożdżach, oczekując coraz większych wrażeń z życia. Jeździk PUKYlino z którym zaczął swą pierwszą od urodzenia przygodę z mobilnością można już schować w garażu z myślą o potomnych. Nadszedł czas na coś większego, coś co będzie idealnym uzupełnieniem klasycznej hulajnogi, a zarazem optymalnym rozwiązaniem przed zakupem pierwszego rowerka dziecięcego. Po dłuższych poszukiwaniach i przemyśleniach postanowiliśmy kontynuować przygodę z PUKY decydując się na większy model o nazwie LR M.  To był strzał w dziesiątkę! 

Pierwsza rzecz która przykuła naszą uwagę zaraz po złożeniu rowerka to jego jakość wykonania, żywa i ciekawa kolorystyka, a także nienaganna sylwetka. 
Przyglądając się dokładniej dostrzec można niską ramę o głębokim profilu z platformą. Stanowi ona podstawkę pod nogi dziecka, a w połączeniu ze swoją wagą powoduje obniżenie środka ciężkości, dzięki czemu dziecku łatwiej jest nauczyć się utrzymać równowagę. Wygięta rama ułatwia zaś dziecku wsiadanie i zsiadanie z rowerka. LR M cechują także wysokiej jakości piankowe koła, które nie rysują podłogi oraz nie ślizgają się po mokrej powierzchni. 
Specjalnie wyprofilowane siodełko ułatwia dziecku odpychanie się. Nie jest ono płaskie (tak jak siodełka rowerowe). Mamy tu również podpórkę - nóżkę, błotniki, osłonę kierownicy, jak również dzwonek. Tyle jeśli chodzi o walory estetyczne. 
Co jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Nauka równowagi nie zawsze bywa prosta. Upadki są nieuniknione. Również i w tej kwestii producent stanął na wysokości zadania. Sprzęt posiada bezpieczne gripy (chwyty) oraz osłonę kierownicy. Teraz czas na część praktyczną. Nie od początku Olivier stał się prawdziwym pogromcą skateparku. Naukę rozpoczęliśmy od ćwiczeń związanych z odpychaniem się nóżkami oraz pozyskiwania umiejętności manipulowania kierownicą. Po kilku niegroźnych kolizjach mały doszedł do perfekcji w prowadzeni swojego pierwszego bicykla. Na dzień dzisiejszy jego poczynania przyprawiają nas momentami o zawał serca. Olivier uwielbia wyjścia z PUKY LR M.  Na co warto zwrócić uwagę przed zakupem i w trakcie użytkowania? Ważny jest wzrost dziecka. Minimalna długość nóżki to 30 cm. Gdy dziecko siedzi na siodełku, kolana dziecka powinny być tylko lekko ugięte. Kierownicę starajmy się natomiast wyregulować w sposób, by sylwetka dziecka była możliwie wyprostowana i komfortowa dla malucha. Reasumując sprzęt w naszym przypadku spisuje się znakomicie. Olivier jest nim zachwycony. Niedługo wyjście na spacer bez PUKY'iego będzie niemożliwe. Z resztą zobaczcie sami krótką fotorelację.


5 komentarze:

Kulinarne szaleństwa

DOMOWY KISIEL BORÓWKOWY

września 09, 2017 Słomkowo 3 Komentarzy

Uwielbiamy domowy kisiel z sezonowych owoców. Gwarantujemy, że po przygotowaniu tego specjału już nigdy nie kupicie "chemii" w paczce. Zaraz koniec lata lecz to nie powód, aby zrezygnować z tak pysznej i prostej rzeczy! Smak i konsystencja jego jest tak wyśmienita, że każdy powinien jej choć raz spróbować. Zresztą nie mam co tutaj się rozpisywać od razy przechodzę do przepisu, bo wiem jak wiele z Was na niego wyczekiwało. Łapcie przepis!

SKŁADNIKI:

2 łyżki mąki ziemniaczanej

290 g wody
150 - 170 g owoców ( u nas najczęściej są to maliny, truskawki lub borówki)
2 łyżki miodu lub cukier trzcinowy


Owoce umyć i wysuszyć, lekko zgnieść widelcem, aby puściły sok, a następnie zagotować z wodą i miodem. W między czasie mąkę ziemniaczaną dokładnie wymieszać z niewielką ilością wody i pomału wlewać go do garnka. Mieszać tak długo, aż kisiel zgęstnieje. Jeśli wyjcie za rzadki, należy dodać mąki ziemniaczanej, którą trzeba wcześniej rozpuścić w letniej wodzie. Trzeba być ostrożnym aby nie dodać jej za dużo, bo straci cały smak kisielu.
Kisiel podawać po ostudzeniu.


SPOSÓB PODANIA:

Gorący kisiel przelewamy do miseczki. Świetnie smakuje na ciepło, jak i na zimno.



Smacznego! Koniecznie dajcie znać jak smakowało Waszym maluchom :)

3 komentarze: