Lifestyle

POCZĄTEK GRUDNIA W KADRACH

grudnia 07, 2017 Słomkowo 0 Komentarzy


W końcu grudzień! Czujecie już magie świąt? Bo ja z każdym dniem coraz bardziej :) W naszym domku robi się pomału magicznie i świątecznie. W codziennych radiowych audycjach, których słucham coraz więcej świątecznych piosenek. Uwielbiam ten czas.
U mnie właśnie mija 18 tydzień ciąży (wg. aplikacji, maluszek jest  już wielkości awokado). Szok! Kiedy to zleciało? Ale jak to powiadają, przy jednym dziecku, druga ciąża przebiega błyskawicznie. Mój brzuszek z tygodnia na tydzień staje się coraz większy. Nie mam żadnych porannych mdłości, tylko rano gdy się budzę czuję straszny głód, które niezaspokojenie w porę grozi zawrotami głowy. 
Zostawiam Was ze zdjęciami. Tymczasem jadę odebrać Olivierka z przedszkola, rano zapomnieliśmy zajrzeć do naszego kalendarza adwentowego :/ Dziś czeka na nas kolejne zadanie, sama jestem ciekawa co tym razem, będziemy wspólnie tworzyć z naszym maluszkiem :)
PIĄTEK 1 GRUDNIA
1. Owsianka z mandarynką, daktylami i orzechami to ostatnio moje ulubione śniadanko.//2. 1 grudnia pojawiły się opady śniegu i przez cały dzień w Poznaniu sypało. Lecz następnego dnia nie było po nim śladu ;/
1. Zaglądamy do kalendarza adwentowego, a w nim mały upominek :)//2. Brzuszek coraz bardziej widoczny (17+5 tydzień)
W swoich spodniach już od 2 tygodni się nie mieszczę, dlatego konieczny był zakup jeansów z gumką. Zastanawiam się jeszcze nad ogrodniczkami, w ciąży wygląda się w nich tak uroczo, chyba sobie takie sprawię :)
SOBOTA 2 GRUDNIA

Sobotę mieliśmy pracującą. Zrobiliśmy ponad 4 sesje świąteczne. Wszystkie wyszły świetne. Maluszki super współpracowały. Niebawem pokaże Wam więcej zdjęć na blogu :)
Kilka dni temu obcięłam włosy dość krótko i powiem Wam, że w takiej długości czuję się bardzo kobieco i bardziej pewna siebie. Zresztą jak to mówią: "Kiedy kobieta obcina włosy, wkrótce zmieni swoje życie". Być może coś w tym jest...
Wieczorem odwiedzili nas nasi dobrzy znajomi. Olivierek jak zwykle gra w swoją ulubioną grę :)
NIEDZIELA 3 GRUDNIA
W naszym domu kultywujemy tradycję wieńcem adwentowym i odliczamy dni do Wigilii Bożego Narodzenia. Nasz wieniec adwentowy upleciony jest gałązek choinki na których umieszczone są 4 świece. Symbolizują 4 niedziele adwentu. Pierwsza niedziela adwentu za nami. 
Niedziele jak zawsze spędzamy u rodzinki. Nie dawno na świat przyszedł maleńki Kubuś. 

Wracając od rodzinki udaliśmy się do Pałacu Jaśminowego na spektakl dla dzieci pt. "Takich Świąt jeszcze nie było". Olivier był zachwycony :)
A późnym wieczorem zrealizowaliśmy nasze zadanie z kalendarza adwentowego. Mieliśmy napisać list do Św. Mikołaja. Myszka w całą akcję bardzo się zaangażowała.
PONIEDZIAŁEK 4 GRUDNIA 
Taki relaks w domu lubię najbardziej. Nigdzie nie muszę się spieszyć, bo obiad wcześniej przygotowany, a ja mogę spokojnie dopić gorącą herbatkę. 
1. Za każdym razem Moony Lab mnie zaskakuje! Opakowanie MoonyBooka prezentuje się tak pięknie, że aż szkoda mi go otwierać. Mam dla Was kod zniżkowy na wszystkie produkty do 24 grudnia na hasło: slomkowo10. Z pewnością nie jedną z Was ucieszył by taki prezent.//2. Moje ulubione zapachy woskowe na święta od Yankee Candle. 
 WTOREK 5 GRUDNIA 

Prezent na Mikołaja zapakowany. Uwielbiam pakować  prezenty w szary papier, w tym roku wszystkie prezenty będą tak zapakowane :)

Późnym wieczorem przyszedł Św. Mikołaj do Olinka. Wypił mleczko, zjadł ciasteczka i zostawił odciśnięty but ze śniegiem. Na szczęście na kominku zostawił prezenty :)
ŚRODA 6 GRUDNIA

Olivier dosłownie zbiegał po schodach, aby zobaczyć, czy rzeczywiście wczoraj w nocy był u niego Św. Mikołaj. Jejku, żebyście zobaczyli jego słodkie zdziwienie, że Św. Mikołaj odcisk buta zostawił. Oczywiście z drobnych prezentów był bardzo zadowolony.
Moje drugie śniadanie, kulki Cocoa pleasure o smaku surowego kakao, orzechów nerkowca z odrobiną soli himalajskiej. Coś pysznego!
CZWARTEK 7 GRUDNIA
Ups! Podejrzałam, właśnie nasze zadanie kalendarzowe, i na dziś zaplanowane mamy suszenie pomarańczy w piekarniku, które potem będziemy wieszać na naszą choinkę. Ja już je przygotowałam, a Olivier będzie układał na blaszce, następnie wspólnie wstawimy je na 3 godziny do piekarnika :)

0 komentarze: