Dziecko
Za trzy dni, a dokładnie 1 listopada nasz mały Marcelek skończy 6 miesięcy! To niewiarygodne jak ten czas szybko leci. Do dziś pamiętam każdy szczegół z porodu i ten najpięknieszy płacz w pierwszych sekundach życia! Wspaniałe uczucie i niezapomniane emocje. Sądzę, że te piękne momenty, zostaną w mej pamięci już na zawsze.
Zaliczam się do grona nielicznych matek, które wiedzą co to przespane noce. Naprawdę dziewczyny! Marcel przesypia całe nocki, nie to co Olivier. Oczywiście są też dni, kiedy obudzi się raz na karmienie, ale zaraz po tym znów zasypia. I pewnie gdybym nie musiała codziennie rano zawozić Oliviera do przedszkola, to spałyby z pewnością do 9:00.
6 MIESIĘCY ZA NAMI / DOCENIAM I CHŁONĘ KAŻDĄ NAJMNIEJSZĄ CHWILĘ
Za trzy dni, a dokładnie 1 listopada nasz mały Marcelek skończy 6 miesięcy! To niewiarygodne jak ten czas szybko leci. Do dziś pamiętam każdy szczegół z porodu i ten najpięknieszy płacz w pierwszych sekundach życia! Wspaniałe uczucie i niezapomniane emocje. Sądzę, że te piękne momenty, zostaną w mej pamięci już na zawsze.
Zaliczam się do grona nielicznych matek, które wiedzą co to przespane noce. Naprawdę dziewczyny! Marcel przesypia całe nocki, nie to co Olivier. Oczywiście są też dni, kiedy obudzi się raz na karmienie, ale zaraz po tym znów zasypia. I pewnie gdybym nie musiała codziennie rano zawozić Oliviera do przedszkola, to spałyby z pewnością do 9:00.
Niebawem rozpoczniemy rozszerzanie diety. Z ciekawości kilka dni temu podałam Marcelkowi cztery łyżeczki domowego, wyciśniętego soku z marchwi wymieszanego z odrobioną przegotowanej wody (marchewki wykopałam jakiś czas temu z ogródka babci). Bardzo mu smakowało! Myślę, że za miesiąc będziemy wprowadzać stałe posiłki. Na temat rozszerzania diety chcę jeszcze poczytać i poszerzyć swoją wiedzę.
Jeśli chodzi o rozwój fizyczny Marcelka, jestem pełna podziwu jego sile fizycznej. Potrafi przeturlać się kilka razy wokół maty edukacyjnej, po czym pomalutku stara się usiąść. Jego pasją jest ściąganie skarpetek i kosztowanie ich.
Marcel i Olivier to nasze małe domowe iskierki. Bez nich nasz dom byłby taki pusty. To oni dają nam chęć i siłę do działania.
Wraz z niniejszym postem życzę sobie jednego. Chciałabym, aby każde kolejne pół roku dłużyło mi się w nieskończoność! Staram się doceniać każdy dzień i chłonąć wszystkie piękne chwile jak gąbka.
Czekamy na pierwszego ząbka.
Marta, dziękuje za piękne zdjęcia <3
0 komentarze: