Zakupy
Jedne mamy go kochają, inne uważają, że ma zły wpływ na rozwój dziecka i nigdy nie posadzą w nim swojego malucha. Sądzę, że każdy rodzic sam doskonale wie, co jest najlepsze dla jego pociechy. Bądź, co bądź należy zachować umiar by nie popaść w te wszystkie "złote, internetowe rady". Gdy ma się już dwójkę małych dzieci, potrzebujących nieustannej uwagi i nadzoru, człowiek z czasem zaczyna szukać pewnych ułatwień, pozwalających mu zrealizować chociażby podstawowe czynności domowe. Przygotowanie obiadu przy wsparciu dwóch małych szkrabów, często graniczy z cudem.
Przy wyprawce Oliviera troszkę popłynęłam, lecz żadnego z wyborów nie żałuje. Po prostu tak już się dzieje, że przy pierwszym dziecku przeżywamy prawdziwą ekscytację kupując coraz to ciekawsze i ułatwiające byt gadżety. To stan całkiem normalny. Przy Marcelku natomiast, miałam już pewien bagaż doświadczeń. Wiedziałam co mi się na 100% sprawdzi, a co nie. Na zakup bujaczka leżaczka Babybjorn Balance zdecydowałam się dość późno (Marcel miał już 4/5 miesięcy) - to był błąd. Dziś kupiłabym go zdecydowanie prędzej.
Rzadko można dorwać go w promocji, co mówi samo za siebie. Produkt wart jest swojej ceny i nie musi być promowany, czy zachęcać wyprzedażową okazją. Nie ma też co polować na zakup w OLX - bujaczki te znikają jak świeże bułeczki. Sama straciłam kilka miesięcy, licząc na okazję. O wersji Soft Mosh całkiem możecie zapomnieć! Czy zatem warto było wydać na niego prawie 600 zł?
BABYBJÖRN Balance – leżaczek dla niemowląt, czy wart jest swojej ceny?
Czy zdecydowałabym się na zakup po raz drugi? Tak! Dokładnie na identyczny model.
BABYBJÖRN Balance – leżaczek dla niemowląt. Czy wart jest swojej ceny?
Przy wyprawce Oliviera troszkę popłynęłam, lecz żadnego z wyborów nie żałuje. Po prostu tak już się dzieje, że przy pierwszym dziecku przeżywamy prawdziwą ekscytację kupując coraz to ciekawsze i ułatwiające byt gadżety. To stan całkiem normalny. Przy Marcelku natomiast, miałam już pewien bagaż doświadczeń. Wiedziałam co mi się na 100% sprawdzi, a co nie. Na zakup bujaczka leżaczka Babybjorn Balance zdecydowałam się dość późno (Marcel miał już 4/5 miesięcy) - to był błąd. Dziś kupiłabym go zdecydowanie prędzej.
Rzadko można dorwać go w promocji, co mówi samo za siebie. Produkt wart jest swojej ceny i nie musi być promowany, czy zachęcać wyprzedażową okazją. Nie ma też co polować na zakup w OLX - bujaczki te znikają jak świeże bułeczki. Sama straciłam kilka miesięcy, licząc na okazję. O wersji Soft Mosh całkiem możecie zapomnieć! Czy zatem warto było wydać na niego prawie 600 zł?
BABYBJÖRN Balance – leżaczek dla niemowląt, czy wart jest swojej ceny?
Zdecydowałam się na zakup Babybjorn - leżaczek BALANCE SOFT MESH - Czarny / Szary, ten z przewiewnym materiałem. Marcel od urodzenia był grzecznym i spokojnym dzieckiem. Nie było z nim żadnych noworodkowych problemów.
Przyznaję, że ten bujaczek jest wybawieniem, kiedy dziecko jest markotne, szczególnie w momencie gdy chcesz odciążyć swoje umęczone noszeniem plecy. Czasami używanie go było jedynym sposobem, żeby mieć kilka minut na ubranie się lub gotowanie. Nasz maluch nigdy nie leżał w nim dłużej niż godzinę. Najczęściej używałam go w czasie czytania książeczek lub słuchania muzyki poważnej. Kładłam w nim też Marcela, kiedy z Olivierem w pokoju składaliśmy LEGO, a nie chciałam by maluch miał styczność z małymi jak na swój wiek elementami.
Zabierałam go latem na ogród do dziadków, w którym grzecznie sobie leżał słuchając śpiewu ptaków na łonie natury. Ogromny plus za to, że jak pakowaliśmy się gdzieś na wyjazd, nie zabierał nam prawie w ogóle miejsca w bagażniku. Zdarzało się, że gdy w ciągu dnia miałam ochotę na zimny prysznic, zabierałam go sobie do łazienki.
Design leżaczka bardzo mi się spodobał, jest taki minimalistyczny i taki jak lubię. Jest bardzo lekki i jak już wspomniałam składa się na płasko, dzięki czemu nie zajmuje wiele miejsca. Ma 4 położenia użytkowe. Pokrowiec soft mash jest łatwy w utrzymaniu. Sprawdza się znakomicie latem, gdyż nie przegrzewa dziecka i można go prać w pralce. Ma ergonomiczny kształt zapewniający właściwe oparcie dla główki i pleców dziecka. Służy zarówno jako leżaczek i jako wygodny fotelik. Jest przeznaczony dla dziecka od urodzenia (od wagi 3,5 kg do wagi 13 kg), czyli 2 lat. W funkcji fotelika może być używany, gdy dziecko nauczy się siedzieć bez pomocy.
Zabierałam go latem na ogród do dziadków, w którym grzecznie sobie leżał słuchając śpiewu ptaków na łonie natury. Ogromny plus za to, że jak pakowaliśmy się gdzieś na wyjazd, nie zabierał nam prawie w ogóle miejsca w bagażniku. Zdarzało się, że gdy w ciągu dnia miałam ochotę na zimny prysznic, zabierałam go sobie do łazienki.
Design leżaczka bardzo mi się spodobał, jest taki minimalistyczny i taki jak lubię. Jest bardzo lekki i jak już wspomniałam składa się na płasko, dzięki czemu nie zajmuje wiele miejsca. Ma 4 położenia użytkowe. Pokrowiec soft mash jest łatwy w utrzymaniu. Sprawdza się znakomicie latem, gdyż nie przegrzewa dziecka i można go prać w pralce. Ma ergonomiczny kształt zapewniający właściwe oparcie dla główki i pleców dziecka. Służy zarówno jako leżaczek i jako wygodny fotelik. Jest przeznaczony dla dziecka od urodzenia (od wagi 3,5 kg do wagi 13 kg), czyli 2 lat. W funkcji fotelika może być używany, gdy dziecko nauczy się siedzieć bez pomocy.
Reasumując bujaczek ma zbawienny wpływ nie tylko na dziecko, ale również i na mamę, która ma w ciągu dnia może choć na chwilę mieć wolne ręce. Zakup uważam za 100% udany. Polecam go zawsze innym przyszłym mamom!
Czy zdecydowałabym się na zakup po raz drugi? Tak! Dokładnie na identyczny model.
Super zrecenzowałaś ten leżaczek! Sami go mamy i nie raz odciążył moje obolałe ręce. Nam również bardzo się sprawdził :)
OdpowiedzUsuń